Taniec uliczny to było twoje życie. Tańczyłaś w parkach, w centrum miasta, na różnych ulicach i we wszelkiego rodzaju budynkach. Tak zostałaś wychowana, przez swojego starszego brata. Niektórzy mówią "Ona ma szczęście". Nawet nie wiedzą jak się mylą. Jest takie przysłowie " Nie oceniaj książki po okładce" ale chyba najważniejsze jest pierwsze wrażenie, prawda?
Kolejny poranek. Obudziłaś się przykryta jakimś starym kocem. Zrzuciłaś go z siebie i zabrałaś plecak. Wstałaś z twardego materaca i wyszłaś na zewnątrz. Powietrze pełne spalin dostało sie do twojego nosa. Prawie się nim zakrztusiłaś. Rozejrzałaś sie dookoła tej zabitej dziury i uśmiechnęłaś się szyderczo
- Już nigdy tutaj nie wróce- szepnęłaś i pobiegłaś przed siebie.
Po paru minutach stałaś już w centrum miasta. Wszędzie było pełno ludzi. W pewnym momencie z tłumu wyszła twoja przyjaciółka razem z całą waszą paczką. Tworzyliście coś w rodzaju rodziny, ludzi z jedną pasją.
- Yo [T.I]- powiedział chłopak z bardzo ciemną cerą.
Kiwnęłaś do niego głową i podeszłaś do przyjaciółki by pomóc rozłożyć sprzęt który składał się z dwóch, dużych głośników i radia. Po chwili jeden z chłopaków już tańczył do piosenki Eminema którego tak lubiliście. Gdy on skończył weszłaś na "parkiet" i stanęłaś na głowie by potem wykonac cały układ. No dobrze nie nazywajmy tego układem. Tańczyłaś na tak zwanego "spontana". Hip Hopem wyrażałaś swoje emocje. Zamknęłaś na parę minut oczy by pokazać ruchy jak najbardziej naturalnie. Gdy otworzyłaś oczy zobaczyłaś go. Stał w tłumie i patrzył na ciebie. Miał na głowie kaptur i ciemne okulary. Widziałaś tego chłopaka juz tu parę razy ale nigdy nie wymieniliście ze sobą nawet paru słów. Uśmiechnęłaś się do niego jednak ten odwrócił sie i po prostu zniknął. Przerwałaś swój taniec i pobiegłaś w miejsce gdzie jeszcze pare sekund temu stał chłopak. Przebiegłaś przez reszte ludzi i ujrzałaś jego sylwetkę. Stal do ciebie tyłem. Podeszłaś do niego i położyłaś swoją dłoń na jego ramieniu. Chłopak zwinnie się obrócił i spojrzał na ciebie. Nawet spod tych ciemnych okularów widziałaś jego brązowe oczy.
- cześć- powiedziałaś cicho.
- Cześć- nieznajomy odpowiedział lustrując twoją sylwetkę.
- Czesto tu bywasz prawda? Widziałam cie już tu pare razy- odparłaś na jednym wdechu.
Kiwnął twierdząco głową
- Mam na imię[T.I]
- Liam- przedstawił się- może się przejdziemy?- zaproponował
- Jasne - uśmiechnełaś się i ruszyłaś przed siebie.
Szliście w dosyć niekomfortowej ciszy jednak przerwał ją Liam.
- Dobrze tańczysz- mówił z entuzjazmem w głosie- sama wymyślasz układy?
- Taniec jest częścią mojego życia, płynie z mojego serca. Wiem że to brzmi jak w tych beznadziejnych filmach tanecznych ale taka prawda.
- Rozumiem- uśmiechnął sie do ciebie.
Po chwili staliście przy drodze pełnej samochodów. Chłopak szedł w stronę jakiejś wielkiej limuzyny a ty podążałaś za nim.
- Gdzie idziemy?- spytałaś
- Tu- wskazał na limuzynę i otworzył ci drzwi.
Przez chwilę nie wiedziałaś co powiedzieć jednak posłusznie weszłaś do pojazdu. Usiadłaś na miękkim fotelu i spojrzałaś na towarzysza siedzącego obok ciebie.
- Jestem Liam, Liam Payn- mówiąc to zdjął kaptur i okulary.
- To ty śpiewasz w tym nowym zespole?- niedowierzałaś
- To się nazywa boysband
- Nie ważne.
Odwróciłas sie w strone okna i patrzyłaś na zachmurzone niebo. Szczerze? Nie lubiłaś One Direction czy jak oni tam się zwali jednak byli przystojni, ale czy to ma aż tak duże znaczenie?
Chłopak co jakiś czas zadawał ci pytania jednak ty nie zwracałaś na niego uwagi. Jednak gdy spytał gdzie mieszkasz wybuchnęłaś.
- Chcesz wiedzieć gdzie mieszkam? Nie mam domu! Moi rodzice zginęli gdy miałam 7 lat. Moja mama ćpała a tata jeszcze gorzej. Mieszkałam z bratem. To on mnie wychowal. Teraz został mi tylko taniec.
Payn nic nie odpowiedział. Siedział w ciszy i jakby, jakby o czymś myślał. ciekawa byłaś gdzie jedziecie ale nie chciałaś o to pytać, nie teraz.
Dobra mamy pół imagina narazie nie mogę więcej napisać bo musze schodzić. Mówcie czy chcecie 2 cz jak nie to nie bd się narzucać xd
Świetny imagin, jednak czekam z nie cierpliwościom na drugą cześć, która mam nadzieje pojawi się nie długo ;*
OdpowiedzUsuńSprobuje szybko, jutro np :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetny kocham to!!
OdpowiedzUsuń