Oboje usłyszeliście muzykę dobiegającą z kieszeni spodni Harrego. Chłopak westchnął i powoli wstał z ciebie. Wyjął z kieszeni telefon i nacisnął zieloną słuchawkę.
- Halo?- powiedział lekko zachrypniętym głosem- Co? Ale jak to? Poczekaj zaraz będę- słyszałaś pojedyncze słowa pełne zdenerwowania.
Rzucił telefonem o podłogę. Jego oczy były pełne złości. Mimowolnie podeszłaś do niego i z całej siły go przytuliłaś.
- Coś się stało złego?- spytałaś patrząc mu prosto w oczy.
- Nie- odparł cicho- Nic złego. Nie martw się- uśmiechnął się do ciebie.
- To czemu jesteś taki zdenerwowany?- uniosłaś brwi.
- Moja była jest u mnie w mieszkaniu- warknął- a mój współlokator nie może jej się pozbyć. Muszę tam jechać- spuścił wzrok- ale możesz pojechać ze mną.
- Jeżeli chcesz- uśmiechnęłaś się.
- Jasne że chce- złapał cię za rękę i zaprowadził do samochodu.
Po paru minutach byliście na miejscu. Już z klatki schodowej słyszeliście krzyki jakiejś dziewczyny dobijającej się do drzwi. Harry jako pierwszy wszedł an górę a ty za nim. Spojrzałaś znad jego ramienia w kierunku jego byłej. Byłaś w szoku. Jak Harry mógł być z tym plastikiem? Jasne blond włosy, widać było że prostowała bo były naprawdę zniszczone, pomarańczowa skóra, byty na obcasach, krótka spódniczka i bluzka. To było straszne. Ze wstrętem odwróciłaś głowe.
- Cześć kochanie- usłyszałaś jej piskliwy głos
- Żadne kochanie. Co ty tu robisz?- spytał nie kryjąc zniesmaczenia.
- Przeszłam do ciebie. Nie cieszysz sie?- w jej głosie było ciut zaskoczenia ze... ze smutkiem?
- Nie zbyt- pokiwał głową.
- A to czemu?- spytała
- Niszczysz mi dzień. Zostaw mnie w spokoju- krzyknął
- O już masz nową?- zajrzała za jego ramie gdzie stałaś- Brawo Harry jednego dnia masz jedną dziewczynę a następnego zmieniasz tak? Życzę ci powodzenia- powiedziała przez łzy i zbiegła po schodach.
- Harry co to miało znaczyć?- spytałaś będąc w szoku.
- Nic- próbował spojrzeć ci w oczy ale ty odwróciłaś się.
- Masz rację. Już nic. Baw się dalej dziewczynami prosze bardzo!- krzyknęłaś i pobiegłaś do drzwi wyjściowych.
Zimne powietrze uderzyło w twoją gołą szyję. Nie przejęłaś się tym. Biegłaś zapłakana w stronę domu babci.
" Jednego dnia masz jedną dziewczynę a następnego zmieniasz tak?"- Te słowa ciągle ciążyły w twojej głowie.
Bez żadnych słów weszłaś do domku i poszłaś na górę do swojego pokoju. Położyłaś się na łóżko i usnęłaś.
Przespałaś cały dzień. Od czasu do czasu budziłaś się ze świadomością że Styles cię skrzywdził. Wtedy zaczynałaś płakać w poduszke.
Mijały kolejne dni. Harry przychodził do ciebie do domu, dzwonił na komórkę oraz na domowy, wysyłał tysiące wiadomości nawet raz wysłał ci list z przeprosinami. Podarłaś go na małe kawałki i spaliłaś w piecyku. Twoja babcia widziała jak z dnia na dzień jestes coraz bardziej słaba. Nawet raz zemdlałaś. Jakby Harry odebrał ci siłę do życia. Pewnego dnia na skutek emocji twoja babcia go wpuściła do domu i szepnęła mu na ucho
- Proszę pomóż jej.
Loczek pobiegł do ciebie na górę. Zastał cię w pokoju, śpiącą. Nie zdziwił się. W końcu była piąta nad ranem, ale nie mogł tego wytrzymać. Nie spal po nocach i ciągle płakał. Usiadł na krześle obok łóżka i wpatrywał się w ciebie. Ulżyło mu że jest blisko ciebie. Ty też jakbyś poczuła że on jest bo przebudziłaś się i otworzyłaś oczy. Na jego widok serce zabiło mocniej.
- Czego tu chcesz?- warknęłaś siadając.
- Prosze [T.I]. Daj mi coś powiedzieć- skinęłaś głową na znak zgody choć bardzo opornie ci to przyszło- z tobą jest coś innego niż z tymi dziewczynami. Tak wpadłem. Zakochałem się w tobie i wiem że ja też cię pociągam. Przepraszam cię bardzo jeżeli cię skrzywdziłem ale nie mogę jednego dnia bez ciebie wytrzymać. Ciągle płacze, jakbyś kawałek mojego serca zabrała i nie chciała oddać. [T.I] proszę wróć do mnie- zobaczyłaś w jego oczach łzy.
- Jak mogę do ciebie wrócić skoro nie byliśmy razem?- spytałaś unosząc brwi.
Chłopak parsknął śmiechem a ty przytuliłaś się do niego.
- Oczywiście że ci wybacze- szepnęłaś mu do ucha.
Brunet odsunął się trochę od ciebie i namierzył wzrokiem twoje usta by potem sie w nie wpić. Nigdy nie doświadczyłaś takiego uczucia i jesteś pewna że nigdy już nie doświadczysz.
***
Siedzisz na marmurowej ławce nie odrywając wzroku od trumny. Ciemny nagrobek na którym jest napisane " Harry Styles. Żył 28 lat."
Na sam jej widok zaczynałaś płakać. Przed wami było całe życie. Niestety bóg chciał żebyście resztę życia spędzili osobno.
- Zawsze będę z tobą, prosze powiedz ze ty też.- mówiłaś cicho łkając coraz głośniej- Proszę nie zostawiaj mnie tu. Jak ja sobie sama poradzę, no powiedz jak!- krzyknęłaś przez łzy- Nigdy cię nie zapomnę Harry- powtórzyłaś te słowa po raz dziesiaty i wstałaś. Ostatni raz spojrzałaś na nagrobek.
- Kocham cię- odwróciłaś się i podeszłaś do przyjaciół Stylesa.
- My też o nim nie zapomnimy. Musimy sobie poradzić [T.I]- odparł Liam przytulając cie. Pozwolił aby twoje słone łzy zmoczyły jego koszulkę. Kątem oka zauważyłaś ze Niall płacze, Zayn tez uwolnił parę łez, Lou stał patrząc w niebo.
Gdy tylko wróciliście do domu pobiegłaś do pokoju. Nadal płakałaś. Pozbierałaś swoje siły i weszłaś do łazienki na czworakach. Zdjęłaś z jednej z półek żyletkę i przyłożyłaś zimny metal do ręki.
- Na zawsze razem- wyszeptałaś słowa które harry powiedział na waszym weselu.
Zrobiłaś jedną kreskę, i drugą, trzecią. Traciłaś kontakt z rzeczywistością.
- Na zawsze razem- powtórzyłaś i upałaś na kafelki
W pewnym momencie widziałaś tylko ciemność i uśmiech tego jedynego.
Hello!!!. Zaciesz, napisałam dziś ostatnią cz o Harrym i mam banana na twarzy :) Mam nadzieje że wam się podoba. Jedno pytanie z kim chcecie następny imagin? A i jeżeli chodzi o linki do blogów to spokojnie możecie zamieszczać w komentarzach. Napewno wpadnę
Przerażasz mnie. Uśmierciłaś Harry'ego i... em, główną bohaterkę (powinnam powiedzieć "mnie"?) i masz zaciesz na twarzy... no wiesz Ty co?! Ale to było świetne, więc i tak kocham.
OdpowiedzUsuńWejdziesz do mnie? Plisss
http://now-scream-and-rock-out.blogspot.com/
hah no wybacz jednak wyobraź sobie że ty i Harry jesteście teraz ze sobą szczęśliwi w tym drugim świecie. Razem na zawsze, czy to nie tak powinno być? Być na zawsze razem? Jasne że wpadnę :)
UsuńO jejku . Ożesz końcówka szokująca. Myślałam ,że będzie happy and a tu coś takiego. ZASKOCZENIE. Ale świetne. Podoba mi się.♥
OdpowiedzUsuńhttp://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com
Dziekuje :) wiesz nie pisalam jeszxze smutnego i wlasnie chcialam zobaczyc jakie beda reakcje :) ocxywiscie wpadne jak bd na kompie i skomentuje
UsuńSzkoda że tak się skończyło. Mam taką proźbę mogłabys zrobić z wieloma częściami imagina o Zaynie?? Oczywiście żeby był wesoły i romantyczny. Super blog.
OdpowiedzUsuńdziękuje i jasne mogę zrobic :)
Usuń