niedziela, 11 listopada 2012

Zayn

O jej jak dawno pana Malika nie było! Dzięki za tyle wyświetleń i komentarzy :) Naprawde bardzo lubie gdy komentujecie moje imaginy i widzę że wam się podobają. Mam nadzieje że ten tez wam sie spodoba. PS. Wybaczcie ale pisałam artykuł i do tego jutro mam konferencje prasową więc naprawdę bardzo przepraszam ze tak długo imaginu nie było. Żeby już nie zwlekać Zapraszam do czytania

Dlaczego gdy mijacie się na ulicy nie  witacie sie ze sobą? Przecież kiedyś codziennie ze sobą rozmawialiście. Dlaczego gdy go widzisz nie uśmiechasz się? Przecież kiedyś to było rutyną. Dlaczego gdy siedzicie w tej samej klasie nie patrzycie się na siebie i nie zwracacie na siebie uwagi? Kiedys nie zachowywalibyście sie tak.
Ciągle przed oczami masz jego. Jego spokojny uśmiech którym codziennie sie z tobą witał, jego brązowe oczy które co chwilę na ciebie spoglądały, jego silne ramiona obejmujące cię. I w jednej chwili to się zmieniło. Wszystko to co do tej pory było dla ciebie najważniejsze. I przez co? Przez dziewczynę która stanęła pomiędzy waszą przyjaźnią. Tak po prostu zniszczyła ją. Pechowe prawda? Zayn spędza z nia dużo więcej czasu niż z tobą, w szkole zachowuje sie tak jakbyście się nigdy nie znali. Przeszkadza ci to. Więź pomiędzy wami tak po prostu zniknęła, jakby w ogóle jej nie było. Przykre.
Siedziałaś w domu chłopców. Liam zaprosił cię, chyba tylko on tak naprawdę wiedział jak bardzo cierpisz z powodu Malika. Zachowywał się w stosunku do ciebie jak brat. Nie chciałaś go stracić tak jak Zayna.
- Wszystko w porządku?- spytał z troską w głosie
Pokiwałaś twierdząco głową i uśmiechnełaś się lekko. Od paru dni tego nie robiłaś. Wrociłaś do robienia kanapek dla Nialla. W pewnym momencie ktoś zasłonił ci oczy.
- Zgadnij kto to- usłyszałaś za sobą męski głos. Tak dawno go nie słyszałaś
- Zayn?- zdezorientowana odwróciłaś się i wpadłaś w ramiona mulanta.
- Hej [T.I]- zaśmiał sie- wszystko dobrze?- objął cię.
- Tak, tak- zamknęłaś oczy i poczułaś zapach perfum chłopaka.
Działały na ciebie uspokajająco i on sam też. 
Jeden pochmurny dzień i jedna deszczowa noc. Nie wiedzieć dlaczego miałaś zły humor. Naprawdę zły. Miałaś wrażenie że wszyscy są przeciwko tobie. Nastolatki tak czasami mają.
- Hej [T.I]- uśmiechnełaś się słysząc Go.
- Co tu robisz?- mruknęłaś wgapiając się nadal w okno za którym padał deszcz. Był późn wieczór, nie zorientowałaś się jak szybko minał ci dzień. 
- Obiecałem że przyjde dziś do ciebie- stanał przed tobą tym samym zasłaniając ci widok. 
- Zayn, jesteś cały mokry- prawie krzyknęłaś widząc mokrą koszulę opinającą sie na torsie Malika i spodnie również w takim samym stanie. 
- Wiem kotek bo biegłem w ten deszcz specjalnie do ciebie- pocałował cię w czoło i delikatnie przytulił.
Z rozmyśleń wyrwał cię piskliwy głos.
- Misiek idziesz już? - szybko oderwałaś się od chłopaka i spojrzałaś na dziewczynę stojącą w drzwiach. Jej czerwona sukienka prawie nie zasłaniała jej ciała.
- Teraz w takich gustujesz?- szepnęłaś na tyle głośno by mulant usłyszał. Przygryzłaś dolną wargę tak mocno że zaczęła z niej sączyć się krew. Zayn odruchowo przyłożył w okolice rany chusteczke. Jednym sprawnym ruchem wyrwałaś mu ją a jego odepchnęłaś.
- Chyba musisz już iść- syknęłaś na widok jego zdezorientowanej twarzy
W innych okolicznościach po prostu byś się popłakała. Odwróciłaś się w kierunku blatu i wróciłaś do czynności wykonywanej przed przyjściem Zayna. Nim się spostrzegłaś nie było ani jego ani jej "słodkiej" dziewczyny w kuchni. Głośno odetchnęłaś. Poczułaś jak samotna łza spływa po twoim policzku.
- To nie dzieje się naprawdę- powiedzialaś na głos patrząc na Liama.
                                                                      ***
Payne stwierdził że nie możesz mieszkać sama. Był pzekonany że moglabyś sobie coś zrobić. Zaproponował ci więc żebyś zamieszkała u nich, przynajmniej na jakiś czas. Gdy się jednak nie zgodziłaś wymyślił że wszyscy się wybierzecie nad jezioro. Twoim zdaniem to był świetny pomysł, miałaś nadzieje ze przynajmniej trochę odpoczniesz.
Wczesnym rankiem następnego dnia pojechaliście. Atmosfera w samochodzie była naprawdę świetna ale jedna rzecz cię zastanawiała. Zayn prawie w ogole się nie odzywał i siedział jak zahipnotyzowany. Martwiłaś się o niego bo chociaż on już nie zwracał na ciebie uwagi ty nadal byłaś jego przyjaciółką. Obiecywaliście sobie kiedyś przyjaźń na zawsze. Szkoda że on nie dotrzymał słowa.
Parę godzin później byliście na miejscu. Nabrałaś powietrza do płuc a potem je wypuściłaś. Czułaś tylko zapach drzew co bardzo ci się podobało. Weszliście do domku i runełaś na kanapę. Ku twojemu zdziwieniu Niall oznajmił, że ty i Malik będziecie razem w pokoju. Spojrzałaś na Liama z miną zabójcy. Byłaś pewna że to on wymyślił. Nieco zła weszlaś po drewnianych schodach do waszego pokoju.
- Super- mruknęłaś otwierając drzwi. Jeszcze większym zaskoczeniem było to że w pokoju znajdowało się tylko dwuosobowe łóżko. Usiadłaś na nim i schowalaś twarz w dłoniach.
- Co się stało?- poczułas Jego perfumy.
- Nie ważne, przecież i tak wiem że cie to nie interesuje- ze zdenerwowaniem wstałaś z łóżka i wyszłaś na dwór. Skierowałaś się nad jezioro. Ciągle myślałaś o czarnowłosym. Zastanawiałaś się czemu nie zostawił twoich myśli skoro zostawił ciebie. Usiadłaś na trawie i spojrzałaś na niebo. Z każdą minutą robiło się coraz ciemniejsze. Westchnęłaś gdy w koncu na nim pojawił się księżyc.
Było bardzo zimno na dworze kiedy wróciłaś do domu cała przemarznięta. Szybkim krokiem udałaś się do tymczasowego pokoju. Zayn leżał na łóżku i miał zamknięte oczy. Miałaś wrażenie że śpi więc bezszelestnie położyłaś się obok niego i ułożyłaś głowe na jego torsie.
- Nawet nie wiesz jak bardzo mi cię brakuje- zaczęłaś płakać.
Nagle silne ramie objęło cię mocno. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś parę czekoladowych tęczówek które bez wachania patrzyły na ciebie.
- Przepraszam [T.I]- pocałował cię w policzek
Zarumieniłaś się lekko.
- Długo czekałam na te słowa- uniosłaś kącik ust.
Mulant podniósł się na łokciach i, co cię bardzo zaskoczyło, pocałował cię w usta.
- Naprawde bardzo przepraszam. Będąc w związku zdałem sobie sprawę że to jednak ty jesteś najważniejsza, wiem że to brzmi banalnie [T.I] a ty nie lubisz banałów ale to szczera prawda. Tęsknie- zakończył swoją "przemowę" słowem ktore poruszyło twoje serce.
- Ja też Zayn, ja tez tęsknie- przytuliłaś sie do niego mocniej i zasnęłaś

A komentarze jakieś będą? :)
 

8 komentarzy:

  1. wyobraź sobie ,że zachowuję się jak Louis i zamiast "superman" krzyczę z radością " HAPPY END ! " :D naprawdę fajny :) no i to zdjecie malika na końcu*_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah wiesz mam bardzo dobrą wyobraźnie więc co chwilę ta scena do mnie powraca ;p bardzo się ciesze że się podoba <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. dobrze wiedzieć że ktoś mnie kocha (i moje imaginy) mam nadzieje ze ci się podobają

      Usuń
  3. boskie ^^ czekam na nn <3

    http://they-don-t-know-about-us.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. KOCHAM, KOCHAM, KOOOOOCHAM *.* | cudowne ! <3.

    OdpowiedzUsuń
  5. : O Aaaa! : O Genialnee : OOOO
    Cudne, naj aww! : DD
    Mogę następny z Lou? : )

    fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
    -zapraszam do komentowania/obserwowania : * : DD

    OdpowiedzUsuń