niedziela, 10 lutego 2013

Harry

Dwa problemy: 1. Nie mam weny 2. Nie mam nastoju, po rpostu wszystkie się chrzani a ja nie wiem co mam z tym robić. Dlatego tak odskoczę trochę od tematu ponieważ mam dwa nieskończone krótkie opowiadania a nie amm na nie weny wiec postanowiłam napisać taki krotki o Harrym. Nie wiem kiedy wróce ale narazie po prostu musze pobyć sama co będzie problemem bo jutro szkoła :c Ale życzę miłego czytania. 

Zawsze czułaś się niezręcznie gdy ktoś z otoczenia ciągle się na ciebie patrzył. Myślałaś wtedy "Czy cos ze mną nie tak?". Ostatnimi czasy  coraz częściej czułaś się skrępowana. A to wszystko przez chłopaka z loczkami siadającego tak by móc cie bez problemów obserwować. Na stołówce tylko jeden stolik był tak postawiony żeby z łatwością można było dostrzec twoją sylwetkę. Stolik dla "vipów". czyli drużyny piłki nożnej wraz z jej kapitanem.
- Nie jestem pewien czy on wie jak funkcjonuje ta szkoła- usłyszałaś głos Louisa.
Faktycznie, chłopak był nowy. Pewnie nikt go jeszcze nie powiadomił o tym że chłopcy z drużyny nie mogą tak bez skrępowania przyglądać się stolikowi przy którym siedzisz. To było niezgodne z zasadami a ty za nic nie chciałaś ich zlamać.Odkąd uczyłaś się w takowej szkole zasady nie zmieniły się, wręcz przeciwnie, nabierały wciąż nowej "barwy". Można by stwierdzić patologie w tej szkole, miałaś jednak wrazenie że nie tylko u was jest taka sytuacja. Zniesmaczona tymi przemyśleniami podniosłaś głowę wsłuchując się w rozmowę między twoimi przyjaciółmi. Znowu dyskutowali o jedzeniu w stołówce i o tym że Niall powinien sobie kogos znaleść. Nie zdążyłaś się wtrącić do konwersacji ponieważ zadzwonił dzwonek.
- Trzymaj sie mała, napewno zdasz biologie- krzyknął Lou gdy zniknęłaś w tłumie uczniów spieszących się na lekcje.
Uśmiechnęłaś się na słowa otuchy. Nawet nie przeszkadzało ci że Louis znów powiedział na ciebie "mała" choć faktycznie byłaś od niego młodsza to i tak ciągle go upominałaś by tak do ciebie nie mówił. On jednak żyje w innym świecie. Wspięłaś się po schodach by trafić do klasy w której miałaś mieć teraz swój znienawidzony przedmiot. A może tylko do nauczyciela pałałaś taką nienawiścią? Bez zbędnych myśli weszłaś do pomieszczenia zajmując swoje miejsce. Siedziałaś sama ponieważ nikt z twoich przyjaciół nie chodził na tę lekcje z tobą. Rozpakowałas się czekając na nauczyciela. Ku twojemu zdziwieniu do klasy wszedł brunet z lokami, ten sam który to desperacko próbował obserwować cię na stołówce podczas lunchu. Stanął przy drzwiach rozglądając się po sali. W końcu jego wzrok padł a ciebie a kąciki jego ust wzniosły się ku górze prezentując jego słodkie dołeczki. Nim się zorientowałaś chłopak siedział już koło ciebie wpatrując się w ciebie
- Cześć- uśmiechnął się szerzej gdy postanowiłaś spojrzeć mu w oczy.
Natychmiastowo na twoje policzki wkradły się rumieńce.
- Cześć- odchrząknęłaś próbując zająć się czymś innym niż patrzenie na zielone tęczówki nieznajomego.
- Jestem Harry- podał ci rękę.
- [T.I]- odparłaś wyjmując zeszyt, całkowicie ignorując wyciągnietą w twoją stronę dłoń.
Parę minut później zrezygnowany brunet zrobił to samo co ty spoglądając raz na ciebie raz na tablicę. Źle czułaś się z faktem że nie powinnaś poznać nowego ucznia o imieniu Harry. Jeszcze gorzej się czułaś gdy Louis wpadł na ciebie podczas następnej przerwy by się spytać o te 45 minut bez niego. Nie chciałaś mu opowiadać o zielonookim ze względu na czasami głupie pytania Tomlinsona. Niemniej jednak był to twój przyjaciel. Tak więc gdy po szkole razem wracaliście do domu opowiedziałaś mu o zaistniałej sytuacji.
- Przystojny jest- skwitował Lou
Uśmiechnęłaś się
- Może trochę- przygryzłaś wargę.
Faktycznie Harry był przystojny. Problem w tym że coraz bardziej chciałaś go poznać, i coraz częściej uświadamiałaś sobie że  nie masz prawa z nim się zaprzyjaźnić.
 ***
- Więc hmm dlaczego nie powinienem z tobą rozmawiać?
Był to głos dla ciebie rozpoznawalny. Powinnaś być zaskoczona chociażby  przez reakcje Nialla który zaczął dławić się kanapką albo Zayna patrzącego na kogoś za twoimi plecami. Na Harrego dokładniej.
Z twoich rąk wypadła kanapka brudząc spodnie. Co najciekawsze spodnie Louisa a nie twoje. Szybkim ruchem odwróciłaś głowę napotykając pare zielonych oczu. Przełknęłaś ślinę
- Jestem hmm. Nie jestem tu zbyt lubiana.
Harry uniósł brew
- I to wszystko?
- A ty jesteś w szkolnej drużynie piłkarskiej- podkreśliłaś to o czym zapewne Styles doskonale wiedział. Parsknął śmiechem co całkowicie cię zmyliło.
- Ahh no dobra, dzięki za wyjaśnienie [T.I]- uśmiechnął się i odszedł wolnym krokiem do swojego stolika. Obserwując go zauważyłaś że jeden z chłopców wstał i objął Harrego ramieniem mówiąc coś do niego i pokazując na nas. Będą kłopoty. Odwróciłaś się szybko gdy jeden z "kolegów" loczka posłał ci wściekłe spojrzenie.
- Czy właśnie przed chwilą tamten oto chłopak- Zayn wskazał na bruneta- rozmawiał z [T.I]?- spytał niedowierzając.
- Najwyraźniej tak, chyba że mam coś z oczami- odparł Niall nadal w lekkim szoku.
- Chłopaki nie dramatyzujcie- wywróciłaś teatralnie oczami wracając do jedzenia kanapki. Wciąż jednak się uśmiechałaś.
- Więc [T.I] się zakochała- usłyszałaś po chwili.
- Spieprzaj Louis- warknęłaś
- Tak, zdecydowanie jest nim zafascynowana- powiedział Niall przyglądajac ci sie.
- Wcale nie- poczułaś rumieńce na twarzy. To nie tak że zakochałaś się w chlopaku z kręconymi włosami. Po prostu zaintrygowało cie to że ktoś tak ważny w waszej szkole zainteresował się tobą. I szczerze to ci to nie przeszkadzało.
***
- Masz zamiar z nim teraz porozmawiać?- spytał Louis przed lekcją biologii.
- Nie wiem- odparłaś zgodnie z prawdą.
Westchnęłaś przytulając Lou.
- Zobaczymy sie później- ucałowałaś jego policzek  skierowałaś sie w stronę klasy.
 Gdy weszłaś do sali Harrego nadal nie było. Próbowałaś powstrzymać jęk niezadowolenia. Stłumiłaś go jednak czując na swoim uchu ciepły oddech
- Cześć [T.I].
***
I tak to się zaczęło. Związek z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole dotarł do wszystkich. Jedni byli z tego powodu szczęśliwi inni wręcz przeciwnie. Potem mogło być już tylko lepiej. Ale o tym może innym razem.

Przepraszam za taki koniec ale tata chce komputer. Proszę o komentarze i trzymajcie się jakoś :))

6 komentarzy:

  1. Cudo ! :* Naprawde!
    Chciałabym tak pisać, jak ty...
    Dziękuje Ci za umilenie tego wieczoru ! <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger ;) Reszta na http://myamazingdreamss.blogspot.com/
    Kocham i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie wchodziłam na tego bloga. Wracając do imagina, to jest po prostu cudowny. Szkoda, że dawno nic nie dodawałaś, ale czekam z niecierpliwością :)

    charmingcharworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń