Zaniedbałam strasznie i jestem zła na siebie. Na szczęście za pare
dni święta wielkanocne i ciesze się jak na widok One Direction.
Napisałam nowy imagin tym razem z Zaynem. Informacja która odmieni wasze życie jest taka że nie zawieszam bloga :) Cieszmy się xd Imagin smutny ze szczęśliwym zakończeniem. Coś na podobieństwo mojego życia mam nadzieje.
Mój tt: we_ended_right
Mam nadzieje że wam sie spodoba :)
Enjoy!
Od paru dni nie mogłaś spać, nie mogłaś jeść, nie wychodziłaś z pokoju, nie żyłaś tak jak kiedyś. Tęskniłaś. Za chłopakiem który odszedł, zostawił cię, zabrał część ciebie. Po prostu tęskniłaś. Zastanawiasz się dlaczego to sie stało. Dlaczego wszystko tak się potoczyło. Wytrwasz? Te dni bez niego? Godziny które możecie spędzać razem? Nie gdy przy nim jest już inna. To ona jest tu problemem, nie ty.
Bujałaś się na huśtawce patrząc na inne dzieci. Nie chciały się z tobą bawić. Dlaczego? Widocznie byłaś inna. Lekki podmuch wiatru rozwiał twoje kasztanowe włosy. Nagle poczułaś jak ktoś buja cię. Wcześniej nie zwróciłaś na to uwagi, dopiero teraz się zorientowałaś że pochylasz się do tyłu gdy jesteś na górze, widzisz doskonale biale chmury. Huśtawka zwalnia, a ty z niej zeskakujesz patrząc na osobę która cię bujała. Zauważasz bruneta z lizakiem w ręku który się do ciebie uśmiecha.
- Jestem Zayn- mówi podając ci małą rączkę.
- [T.I]- odpowiadasz patrząc na niego.
- A więc [T.I] od teraz będziemy najlepszymi przyjaciółmi- oznajmia a ty się uśmiechasz.
Przyjaciele od dziecka. Myślałaś że tak będzie zawsze, że on myśli tak samo. Byłaś w wielkim błędzie. Tęsknisz.
- Jak jest być tak popularnym w szkole panie Malik?- spytałaś uśmiechając sie do niego.
- Wytrzymuje tych fotografów pod oknem- odparł całując cię lekko w policzek
- Mieszkam obok ciebie i nie widziałam nigdy fotografów- powiedziałaś trącając go łokciem w umięśnione ramię.
- Widocznie dobrze nie patrzysz [T.I]- mruknął pozwalając by twoja głowa znalazła się na jego klatce piersiowej. Czułaś jak jego serce bije coraz szybciej i mocniej.
- I nie żałujesz?- szepnęłaś
- Czego [T.I]?
- Naszej przyjaźni- przełknęłaś ślinę.
- Nigdy nie żałowałem tego, że mogłem ciebie spotkać. Jesteś najlepszą rzeczą, która mnie spotkała- poczułaś jak odgarnia twoje włosy z czoła. Czułaś że mówi prawdę.
Nie żałowałeś Malik, dlaczego więc teraz cię przy mnie nie ma? Tęsknię.
[T.I] mam coś dla ciebie- usłyszałaś jego głos.
Następnie zauważyłaś jego uśmiech i czekoladowe oczy które tak bardzo kochałaś.
- Tak?- spytałaś zainteresowana.
Jego śmiech był tak delikatny że mogłaś go słuchać godzinami. Po chwili mulant wyjął z kieszeni małe pudełko i wręczył je tobie. Z twoich ust wyrwał się cichy jęk zdumienia gdy je otworzyłaś.
- Widziałem jak bardzo ci sie podobała więc postanowiłem że...- podrapał się w tył głowy. Zawsze to robił gdy był zdenerwowany. Poczułaś jak szeroki uśmiech wkrada się na twoje usta. Nie mówiąc nic przytuliłaś się do niego i szepcąc "Idealny prezent".
Coraz częściej myślałaś o wspólnych chwilach z Malikiem. Dawno temu byliście przyjaciółmi, nie rozumiesz dlaczego to się zmieniło. Tęsknisz.
- [T.I] patrz na to!- krzyknął zwracając tym samym twoją uwagę.
Byliście na łodzi na środku morza. Od dawna planowaliście taką atrakcję, tylko we dwoje. Odwróciłaś się w stronę chłopaka patrząc w kierunku który ci pokazywał. W oddali zauważyłaś dwa delfiny płynące w stronę z której przypłynęliście. Uśmiechnęłaś się patrząc na podekscytowanego przyjaciela.
- Nie uważasz że oni są tacy jak my?- spytał podchodząc do ciebie.
- Co masz na mysli?- uniosłaś brew
- Nierozłączni- złapał twoją dłoń patrząc na ciebie z tymi iskierkami w oczach.
Zacisnęłaś powieki czując jak słone łzy płyną po twoich policzkach. Te chwile nigdy nie wrócą, on nigdy nie wróci. Proszę wróć. Tęsknie.
- [T.I] jak to jest z nami?- mruknął. Jego oczy były przymknięte a usta lekko rozchylone.
- Zdecydowanie jesteś moim przyjacielem Zayn- skłamałaś.
- I zawsze nim będę?- spytał patrząc w twoje oczy.
- Nie wiem co będzie w przyszłości, ale chcę być zawsze blisko ciebie.- uniosłaś kącik ust patrząc w rozgwieżdżone niebo.
Te niebo wspominasz do dziś. Pamietasz jak kreśliliście w powietrzu kształty przypominające te stworzone przez gwiazdy. Wszystkie chwile z nim zawsze zostaną w twojej głowie, nawet jeżeli będziesz chciała zapomnieć tak jak chcesz tego teraz. Tęsknie
- Pamiętaj że zawsze mozesz na mnie liczyć- otworzyłaś oczy wpatrując się w jego twarz.
- Wiem Zayn- powiedziałaś znów przymykając lekko powieki.
- Wiesz?- spytał
Pokiwałaś twierdząco głową uśmiechając się lekko. Wiedziałaś.
- Mam rozumieć że to obietnica?
- Zdecydowanie [T.I]- poczułaś jak materac obok ciebie zgina się lekko pod ciężarem drugiej osoby. Pod ciężarem Zayna.
Pamiętasz o tej obietnicy do dziś. Nie dotrzymał jej. Odetchnęłaś cicho powstrzymując łzy. Resztkami sił doszłaś do parapetu na którym usiadłaś. W pokoju naprzeciwko twojego domu zapaliło się światło. Zerknęłaś na okno wypatrując mieszkańca tego pomieszczenia. W końcu pojawił się w bluzce którą dostał od ciebie i krótkich spodenkach. Obserwowałaś go do momentu aż nie zobaczył cię w oknie. Wiedziałaś że patrzy na twoje mokre od łez policzki i wory pod oczami. I nagle zniknął, a światło w pokoju zostało zgaszone. Znów zaniosłaś się płaczem nie rozumiejąc go. Jego decyzji i czynności. Tęskniłaś. Po chwili usłyszałaś kroki i ciche pukanie do drzwi. Zignorowałaś to jak miałaś w zwyczaju będąc pewną, że to twoja mama. Nie zwróciłaś nawet uwagi gdy drzwi otworzyły się. Wpatrywałaś się w okno przed sobą dopóki silne ramiona nie objęły cie, a gorące usta nie dotknęły twojego policzka. Zawsze rozpoznałabyś jego dotyk.
- Nie płacz prosze- szepnął jak to miał w zwyczaju i mocniej objął cię kołysząc do przodu i do tyłu.
- Tęskniłam- poczułaś jak jego dłoń podnosi twój podbródek.
- Ja też [T.I]- spojrzał w twoje oczy.
Wiedziałaś że mówił prawdę. Zawsze to wiedziałaś.
Napisałam! Ufff, prosze o komentarze :)
Łaadne *_* naprawdę ślicznie ..!
OdpowiedzUsuń